otwarcie wystawy: piątek, 04.07.2025, godz. 19:00
wystawa: 04.07 – 05.09.2025
organizator:

partner:

miejsce: Galeria Piekary
ul. Św. Marcin 80/82
CK Zamek, Dziedziniec Różany
61-809 Poznań
wystawa czynna pon. – pt. 10 – 18
patronat medialny:



Fundacja 9/11 Art Space i Galeria Piekary zapraszają na wystawę Eva Rubinstein. Śladami istnienia. Fotografie z lat 1970-1990. Prace tej polsko-amerykańskiej twórczyni niejednokrotnie były prezentowane nie tylko w Polsce i Stanach Zjednoczonych, ale i w całej Europie, gdzie zachwycały publiczność subtelnością i oryginalnością.
Rubinstein urodziła się w 1933 roku w Buenos Aires, gdzie mieszkała przez pierwsze sześć lat swojego życia. Następnie rodzina przeniosła się do Nowego Jorku. Jej matką była baletnica Nela Młynarska, ojcem – pianista Artur Rubinstein, a dziadkiem polski poeta, Wojciech Młynarski. Zyskała wszechstronne wykształcenie muzyczne i dramaturgiczne, w dzieciństwie przygotowywano ją do kariery baletnicy, ona jednak zafascynowała się fotografią. W początkowym etapie twórczości zajmowała się fotografią komercyjną, następnie dokumentalną. Uwieczniała ważne społecznie wydarzenia, takie jak strajki i demonstracje uliczne, choć już wtedy uwidaczniały się pewne cechy jej stylu, odzwierciedlające się przede wszystkim w delikatności i przenikliwości.
Eva Rubinstein miała możliwość poznawania istoty medium od wybitnych fotografów amerykańskich, takich jak Lisette Model, Jim Hughes i Ken Heyman. W latach 70. i 80 jej prace stymulowały rozwój fotografii polskiej, która w tym czasie otworzyła się na modernizm amerykański. Artystka czerpała z tradycji surrealizmu i abstrakcji: wykorzystywała specyficzne oświetlenie i radykalne kadrowanie, a czasem prostotę rejestrowanego motywu, próbując dotrzeć do tajemnicy naszej egzystencji, która z natury pozostaje symboliczna i nieprzenikniona.
Celem wystawy jest między innymi ukazanie szerokiego wachlarza tematycznego prac Rubinstein. Znajdą się więc na niej nie tylko portrety i akty, z których fotografka jest szczególnie znana, ale i różne odsłony kościołów, cmentarzy, martwej natury, wnętrz i przedmiotów użytku codziennego. Już na tym etapie można częściowo odczytać Rubinstein jako artystkę; artystkę, która odnajduje intymność zarówno w ludziach, jak i przedmiotach. Czerń i biel, w których zachowane są fotografie, brak drastycznych kontrastów i łagodność ukazywanej rzeczywistości budują rys melancholii i wrażenie głębi, która wymaga wniknięcia, bacznego odczytania. Twórczyni w pracach odciska ślad swojej podmiotowości – z jednej strony dokonuje zapisu obiektu, lecz jednocześnie dyskretnie rejestruje swoją obecność jako jednostki, która w określony sposób doświadcza danej przestrzeni i relacji z przedmiotami. Sama mówi o tym, że „odbity obraz fotograficzny”, ma dla niej „wartość symbolicznego zapisu tego, co tkwi w głębi jej świadomości” Fotografie Rubinstein określa się niekiedy jako po prostu ważne, potrzebne – bo pokazują, że codzienność może mieć poetyckie obramowanie.
Największa wystawa Evy Rubinstein w Polsce odbyła się w Muzeum Sztuki w Łodzi w 1984 roku. Artystka regularnie, co kilka lat odwiedza Łódź, gdzie odbywa się festiwal muzyczny upamiętniający jej ojca. Zrobiła wiele fotografii tego miasta, z którym czuje się bardzo związana. Jest zaprzyjaźniona z częścią polskiego środowiska artystycznego; szacunek i uznanie zyskała przede wszystkim dzięki swoim wpływom na rozwój polskiej fotografii. Otrzymała tytuł Doctora Honoris Causa Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi.
Dofinansowano ze środków budżetowych Miasta Poznania
