WYSTAWA: Michał Bugalski. Zjawiska wirujące i mętne

15.11.2019–23.12.2019

Wernisaż: 15.11.2019, godz. 19:00

Galeria Piekary
ul. św. Marcin 80/82
61-809 Poznań

CK Zamek, Dziedziniec Różany

Wystawa czynna pon.–pt. 10:00–18:00
wstęp wolny

 

Organizator: Galeria Piekary
www.galeria-piekary.com.pl, galeria@galeria-piekary.com.pl

Partner: Fundacja 9/11 Art Space
fundacjaartspace@gmail.com

 


Galeria Piekary i Fundacja 9/11 Art Space zapraszają na wystawę Michała Bugalskiego (ur. 1985 r.). Artysta ukończył fotografię na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu, gdzie pracuje jako adiunkt w IV Pracowni Fotografii. Jest laureatem nagrody głównej na Biennale Sztuki Młodych Rybie Oko 6 (2011 r.). Aktualnie porusza się wśród zagadnień obszarów pamięci i ukrytej obecności minionych doświadczeń w percypowaniu otaczającej rzeczywistości; przywołuje i wzmacnia te wrażenia w eksploatowanym medium.

“Tytuł wystawy został zaczerpnięty z W stronę Swanna Marcela Prousta, pierwszego tomu W poszukiwaniu straconego czasu. Dom, który nosimy w sobie, jest miejscami w czasie.

Wydarzenia nakładają się w przestrzeni, powracają przez tą przestrzeń, dom zmienia się i rozrasta, pewne pokoje łączą się, ściany zarastają, dom puchnie, jednocześnie rośnie w górę i zapada się pod ciężarem. Labirynt ten w miarę upływu lat przypomina odwróconą piramidę, nieustannie przyrastającą. Każde postrzeżenie wpływa na kolejne, nieraz odległe doświadczenia krzyżują się, oddziałują na przestrzeń i jej dalszy odbiór. Miejsca nie należą tylko do przestrzeni, były one jedną z wielu warstw pośród ciągłości zdarzeń tworzących nasze życie.

Bywa, że silne poruszenie zastyga blokując inne obrazy. Jedna myśl, jedno uczucie jest większe niż wszystkie inne i skutecznie je zasłania.

Są obrazy tępe, wielkie i zamarłe w bezruchu, na każde pytanie odpowiadające monotonnym tonem – tym samym, to samo, tak samo. Tworzą je często silne uczucia i traumatyczne doświadczenia nawet o krótkotrwałym natężeniu. Możemy spróbować im przeciwstawić obrazy dzikie – nieustanne w ruchu, będące kombinacją wielu skojarzeń, ale tak enigmatyczne, ulotne, że aż niemożliwe do pochwycenia bez jednoczesnego ich unicestwienia. Obrazy te, opierając się na pamięci afektywnej, bywają wyzwalane przez aktualne bodźce percepcji, stan naszej fizjologii oraz uczucia, które czasami nie mając zaczepienia, krążą swobodnie i gromadzą się nieraz w miejscach przypadkowych. Wszystko to tworzy, raz na jakiś czas, bardzo krótkotrwałe sploty o niebywale silnej intensywności. Bywa, że za sprawą przypadkowych bodźców obrazy wypadają z utartych torów, przez ułamek sekundy szukają własnej tożsamości, lepią się do innych, obnażone zasłaniają się kolejnymi, są odrzucane lub dokonują aktu zawłaszczania. W tej dynamice dezintegracji i ponownej integracji muszą pojawiać się szczeliny, przez które można spróbować zajrzeć, co w istocie skrywa się za nimi.

Bywa, że dwie osoby łączą się w jedną lub jedna dzieli na wiele, zmarli lub utraceni stają przed nami w pełni obecni, miejsca odsyłają do innych miejsc, w których ponownie jesteśmy. Zapomniane uczucia stają przed nami tak wyraziście, jakby czas ich nie dotyczył. Po chwili znikają, zostawiając nas z poczuciem dezorientacji. Wypieramy je i zapominamy, prawdopodobnie ze względu na ich praktyczną nieprzydatność. Obrazy odsłaniające się w szczelinach percepcji, w jej pęknięciach, w stanach zmęczenia, pograniczach snu, niepełnej świadomości, rozkojarzeniach, zaburzeniach wynikających z małej ilości światła lub obecności bodźców nietypowych, dostępne są zaledwie przez ułamki sekundy i zapadają się w jednej chwili pod naciskiem rozsądku.

W ich genezie biorą udział doświadczenia z różnych okresów i miejsc, w których struktura czasowa ulega kondensacji. Ich zatrzymanie jest niemożliwe, jednak chciałbym podjąć próbę uchwycenia ich ruchu – od krystalizacji do płynnego przejścia w rozpad pod wpływem racjonalizacji. Próbuję też uchwycić chwile buntu, chęci utrzymania iluzji, gdyż obrazy te gwałtownie przerzucają nas w czas miniony, w którym pragnienia i nadzieje związane z ważnymi dla nas osobami i obszarami były nadal potencjalne”.

Michał Bugalski

 


Michał Bugalski (ur. 1985 r.) ukończył fotografię na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu, gdzie pracuje jako adiunkt w IV Pracowni Fotografii. Jest laureatem nagrody głównej na Biennale Sztuki Młodych Rybie Oko 6 w 2011 roku. Aktualnie porusza się wśród zagadnień obszarów pamięci i ukrytej obecności minionych doświadczeń w percypowaniu otaczającej rzeczywistości; przywołuje i wzmacnia te wrażenia w eksploatowanym medium.